książka Nasz Puńców wczoraj i dziś
Zespół redakcyjny książki „Nasz Puńców wczoraj i dziś” powstającej w ramach projektu pn. ”Puńcówka dzieli-my Puńców łączymy” , otrzymuje od mieszkańców materiały do wykorzystania w poszczególnych rozdziałach. Są to między innymi rękopisy, zdjęcia, wycinki z gazet, podania i wspomnienia. Dziękując za wielkie zaangażowanie przedstawiamy fragmenty zgromadzonych materiałów i zdjęcia:
Z rękopisu pana Miłosława Sikory:
„Wieś Puńców rozciąga się w dolinie rzeki Puńcówki i jest jedną z najstarszych miejscowości na ziemi cieszyńskiej. Pierwsza wzmianka o Puńcowie znalazła się w Bulii papieża Hadriana IV z 18 kwietnia 1154 roku, w której osady Puńców i Radowice zostały zobowiązane do opłacania „świętopietrza ”. W tej samej bulii również po raz pierwszy na piśmie został wymieniony Cieszyn (Tescin). Według spisu z 1799 roku Puńców liczył 470 mieszkańców, liczba domów 77, powierzchnia gruntów w morgach austriackich liczyła 1815 co w przeliczeniu na hektary wynosiło 1045.W 1926 r. wielki pożar w Puńcowie, który miał miejsce, strawił 8 obiektów, w tym dawny budynek obecnej szkoły( nr 12).W gaszeniu pożaru brało udział 13 jednostek straży ogniowej, lecz huragan utrudniał gaszenie i dlatego straty były tak wielkie”. „Jesienią 1929 r. nastąpiła elektryfikacja Puńcowa. Do sieci elektrycznej została podłączona większość budynków, jak również budynki szkolne”.
Podanie pani Emili Bolek, przekazane przez pana Pawła Glajcara:
„Jak cesarz przez Puńców jechał na kojkowską górke zdążył wypowiedział takie zdanie
(die kojkowska górka ist nicht zu erolern)(kojkowicka górka jest nie do zdobycia)
Na zarządu gminy wniosek zebrały się tłumy z okolicznych wiosek. Była to wielka paradana drodze dzieci gromada wystrojone we włosach ze splateczkami z choroągiewkami na patyczkach z kolorowymi literami oznaczały powitanie Najjaśniejszego z Panów Panie.
Powóz to był nie byle jaki ciągły go cztery białe rumaki a za nim cesarska świta wielki tłum okrzykami ich wita przemówienia deklamacje śpiewy nieustające okrzyki zagłuszały granie muzyki. Szumnie grała orkiestra dęta wszyscy ubrani od święta.
Gażdzinki na głowach czepce koronki glancowane jedbowne szatkina pidło związane.
Batyskowe kalotki lymieczki niebieskimi i białymi perełkami naszywane szyfonowe koszulki z taclami pięknie ukłodane pod szyją z rużyczkami szpyndlik złoty – snycerskiej roboty.
Lametowe żywotki czarne albo czyrwone kwiatami wyszywane albo złotymi – strzybnymi sznorkami ozdabiane. Podbijane boczki surowymi niciami przyszywane strzybnymi łańcuszkami sznorowane złote pasy na klamre zapinane. Z chińskiego jedwabiu fartuch pasiaste u dołu fałdowane błyszącemi knefliczkami ozdabiane – przeposki z kwiateczkami na maszle związane.
Z czornego kamgarnu suknie z modrymi golonkami czyrwone prostule z niebieskimi lamówkami.
Złote pończochi p. łowczej wełny sztrykowane na nogach z czornego filcu sznórowane brynelki jakby jakie frelki. Gazdowie czorne czopki z rondami bielusinki koszule z naszkrobionymi mizlana (forbernd) co Gryguła biglowała dniami i nocami. Aksamitne westy strzybne knefle naszywane zegarki (Roskopfy) do małej kapeski wciskane na szyrokim lańcuszku w dziurki west zapinane. Czorne kaboty z szosami czorne galaty z wąskimi nogawicami przi kostkach zaginene szłapy łańcuchami łowijane na nogach sztiblety wiksą glancowane”.
Z rękopisu pana Miłosława Sikory:
Wójtowie Puńcowa (od 1692 do 1974)
Lp Nazwisko i imię Okres od-do Liczba lat Źródło
1 Borus Maciej 1692
2 Borus Jerzy 1709
3 Henczołek Andrzej 1712-1732 20
4 Glajcar Andrzej 1746-1754 8 Dz. Polski 1936/27, s.2
5 Glajcar Jakub 1758-1763 5
6 Wojnar Mateusz 1763-1767 4
7 Babilon Jan 1768-1774 6 Zaranie Śląskie 1930/1,s. 16-18
8 Kajzar Andrzej 1774-1778 4
9 Glajcar Jan (sen.) 1779-1812 33
10 Kulisz Józef 1812-1815 3
11 Glajcar Jan (jun.) 1821 1
12 Sikora Andrzej 1822-1824 2
13 Wojnar Jan 1827-1830 3 Kal. Ew. 1909, s. 64-66
14 Kern (Korner) Jan 1830-1835 5 Kal. Ew. 1909, s. 64
15 Lizner Franciszek 1836-1838 2
16 Glajcar Andrzej 1838-1840 1 „Zhistorii”,s.164, Kronika I,s.18
17 Pillich (Billich) Jan 1841-1842 1 Kal. Ew. 1909,s.64,Kronika I,s.19
18 Glajcar Andrzej 1848 „Z historii”,s.164
19 Sikora Jerzy 1857-1862 5
20 Glajcar…….. 1880-1886 6 N. Czas 1880/50,s.396
21 Kajzar Jan 1887-1891 3 Przyj. Ludu 1887/12,s.21
22 Grycz Jerzy (Andrzej) 1891-1897 6 N. Czas 1904/26,s.207, Ks. Prot.I,s.46
23 Bolek Jan 1898-1904 6 N. Czas 1904/13,s.101
24 Kajzar Jan 1905-1918 13 Poseł Ew.1914/8,s.5, „Z historii”s.202,239
25 Boruta Paweł 1919-1920 2 Ks.Prot.I,s.91
26 Kłoda Paweł 1922 0,5 Kronika I,s.48
27 Kajzar Jan 1922-1926 4 KronikaI,s.51
Kajzar Jan 1926-1932 6 Kronika I,s.56,66
28 Kłoda Paweł 1932-1933 1 Kronika I,66 i 67
29 Boruta Paweł 1933-1937 4 Kronika I,67
30 Burda Józef 1937-1939 2 Koenig
31 Delong Franciszek 1940-1945 6 Koenig
32 Kłoda Paweł 1945
33 Małysz Alojzy
34 Żurek Paweł 1949 Przewodn. G.R.N.
35 Kulisz Zygmunt Przewodn. G.R.N.
Fragmenty z rękopisu pana Miłoslawa Sikory:
„W 1938 roku zbiegły się w czasie jubileuszu Adama Sikory, kierownika szkoły powszechnej w Puńcowie. Przed 30 laty w wieku 20 lat podjął on tu pracę nauczyciela w ewangelickiej publicznej szkole ludowej, a jednocześnie we wszystkich istniejących tu organizacjach społecznych, przed 20 laty założył tu koło Macierzy Szkolnej i przez cały czas był jego prezesem. Jubilat był mile zaskoczony, kiedy z okazji 50 –cio lecia urodzin dnia 09-11-1938 roku otrzymał gratulacje i pamiątkowe obramowane dyplomy od delegacji towarzystw kulturalno-oświatowych i dziatwy szkolnej. A wcześniej jeszcze- dnia 03-05-1938 roku – dyplom honorowego członka Koła Macierzy Szkolnej.
To wydarzenie opisał wychodzący w Cieszynie Zachodnim „Ewangelicki Poseł Cieszyński” na stronie 5 w numerze 4 z roku 1938.”
„ Rok 1969, był rokiem obchodów 100-lecia puńcowskiej kaplicy cmentarnej. Uroczystości obchodzono 12- go października. Zaproszonych na uroczystości do Puńcowa gości powitał m.in. 81-letni wówczas emerytowany dyrektor szkoły Adam Sikora. Była to też okazja do wspomnień z czego skorzystał i podał do wiadomości kilka szczegółów z przeszłości ewangelików w Puńcowie, ponieważ od 1956 roku nie było już puńcowskiej kroniki ewangelickiej.
Jubileusz 100-lecia puńcowskiej kaplicy odnowionej i upiększonej jako kościółek uczcił też swym wpisem na str. 33 „Księgi pamiątkowej” ks. dr Alfred Jagucki – 1-szy proboszcz parafii cieszyńskiej. Na str. 34 tej „Księgi pamiątkowej” również ks. Jan Melcer opisał szczegółowo swoje wspomnienia z lat 1959-1974, kiedy był opiekunem stacji kaznodziejskiej i punktu katechetycznego w Puńcowie.
Kończąc opis tego etapu swojej pracy duszpasterskiej w Puńcowie ks. Jan Melcer zauważył w nawiązaniu do słów wiersza 12 Psalmu 33, „że lud tu jest szczęśliwy, a źródłem tego szczęścia jest prawda- Bóg jest jego Panem, Boże Błogosławieństwo od praojców jest tu dostrzegane”.
„Ten lud wpisał się chlubnie w historię Puńcowa, co warto ocalić od zapomnienia”
Malarka puńcowska – Danuta Świtalska. Poruszająca się od nastolatki na wózku inwalidzkim . Artystka dzięki malarstwu nie traci pogody ducha. Talent miała od dziecka.
Pochodzi z rodziny Klimek (od strony babci) gdzie było dwoje znanych malarzy, którzy głównie zasłynęli za granicą.
Jako malarka jest samoukiem. Najpierw malowała komiksy o przyjaciołach i rodzinie. Portretowania nauczyła się z rysowania twarzy znanych piosenkarzy. Kiedyś od rodziny dostała na imieniny sztalugi i farby olejne. Tak zaczęła się jej pasja.
Najbardziej lubi malować pejzaże, portrety, zabytki cieszyńskie i martwą naturę.
Miała też i swoje wernisaże w Cieszynie, gdzie można było zobaczyć przekrój prac malarki z różnych lat.
Zdjęcia malarki i jej obrazy:
Zdjęcia odnalezione w albumach rodzinnych – nadesłane przez panią Danutę Świtalską do zamieszczenia w książce ( szkoła 1948-1949 , zespół taneczny):
Fragment opisu dostarczonego przez panią Danutę Świtalską
„W grudniu Biblioteka Macierzy Szkolnej została przeniesiona ze szkoły do sali w strażnicy. Nowy lokal był maleńki (7m kwadratowych).Nie posiadał pieca i zimą atrament w kałamarzu zamarzał. W OSP znalazła swe pomieszczenie również świetlica gminna. Pod koniec roku 1947 zamontowano w Puńcowie głośniki radiowe na słupach elektrycznych. Głośniki zostały również i zawieszone w szkole.Po wojnie w 1948 r. rozpoczął się dwu letni kurs dla analfabetów.W styczniu 1948 r. odbyła się tradycyjna zabawa strażacka po raz pierwszy w wielkiej sali strażnicy i cieszyła się liczną frekwencją.
W dniu 10 lipca 1949 r. został uroczyście oddany społeczeństwu Puńcowa – OSP.”
”Jesienią 1929 r. nastąpiła elektryfikacja Puńcowa. Do sieci elektrycznej została podłączona większość budynków, jak również i budynki szkolne. Tego roku powstała w Puńcowie Biblioteka Macierzy Szkolnej. Bibliotekarzem był nauczyciel pan Macura. Biblioteka miała wówczas około 400 tomów. Oprócz tej biblioteki istniała również Biblioteka Szkolna licząca około 125 tomów, oraz mająca 80 tomów Biblioteka Kółka Rolniczego, biblioteka gminna z 150 tomami i Biblioteka Stowarzyszenia Młodzieży Katolickiej licząca 300 tomów. Rok 1933 w nocy z 14/15 lipca nawiedziła Puńców wielka powódź. Ofiarą tej powodzi padł nauczyciel z Krasnej Karol Danel (zarazem naczelnik tamtejszej Straży Ogniowej, który był wówczas u swojego kolegi nauczyciela Macury. Woda zerwała 5 mostów i wszystkie kładki na rzece Puńcówce. Zalanych zostało wiele budynków i zabudowań gospodarczych”.
Skany z rękopisu pana Miłosława Sikory:
Fragmenty nadesłane przez p. Piotra Ciesielskiego:
„…….ekumenizm i jego żywe zrozumienie przejawia się również we wzajemnych kontaktach księży obu wyznań, wynikających chociażby z naturalnej tendencji do zakładania przez wiernych, mieszanych, dwuwyznaniowych małżeństw, czego konsekwencją jest troska o religijną tożsamość członków tych dwuwyznaniowych rodzin. Warto zauważyć, że dawniej zawieranie związków dwuwyznaniowych miało swoje negatywne konotacje, związane z obawami o prozelityzm, co szczególnie mogło niepokoić duchownych luterańskich, których kościół będąc w mniejszości lękał się utraty własnych wyznawców.
Podsumowując te rozważania należy dodać jeszcze jedną znamienną uwagę. Wzajemne międzywyznaniowe kontakty, specyficzna, pozytywna rywalizacja na płaszczyźnie społeczno-kulturalnej, a także zrozumienie dla ekumenizmu jako idei, która nastawiona jest na zrozumienie odrębności i pielęgnowanie tego, co łączy (a nie na rozmycie i utratę tożsamości) stworzyły płaszczyznę, na której dochodzi do akceptacji i wzajemnego przejmowania nie tylko zwyczajów i obyczajów, ale także pozytywnych wzorców życia, które określają katolików i luteran na Śląsku Cieszyńskim, jako społeczność kierującą się pewnym wspólnym etosem w życiu codziennym, opartym o pracowitość, praworządność, gościnność, uczciwość, solidność, i legalizm”.
Materiały przysłane przez pana Piotra Ciesielskiego
Historia fotografią pisana…. Zamieszczone poniżej fotografie pochodzą z dwudziestolecia międzywojennego. Przez niemal cały ten okres historii naszego kraju proboszczem w naszej parafii był ks. Edward Linzer.
Na drugiej fotografii uwieczniony został widok naszego kościoła od strony głównego wejścia. Widoczne są na niej także wycięte w późniejszym czasie okazałe kasztanowce oraz drewniany płot okalający kościół wraz z cmentarzem.
Trzecia fotografia zat. „Probostwo” przedstawia widok od frontu na podwórze i budynek probostwa z tego okresu. Widoczne są stare kominy i okna, murowany budynek gospodarczy i chlewnię (z lewej) oraz murowano-drewnianą stodołę (z prawej). W centralnej części fotografii przed probostwem widoczna jest zadaszona studnia z kołowrotem. Osoby widocznej na zdjęciu jak dotąd nie udało się zidentyfikować. Jeśli dobrze się przyjrzeć szczegółom to możemy także zauważyć drobny inwentarz chodzący po podwórku. Jak widać ówczesny gospodarz probostwa zabiegał o to by nie zabrakło żywności na jego stole. Zdjęcia oraz ich opis zawdzięczamy panu Józefowi Capucie z Puńcowa.
Opracowanie ks. Zbigniew Macura, Piotr Ciesielski.
Zdjęcia ze zbioru państwa Świtalskich: